|
Poniższe zestawienie zawiera niepełne sprawozdanie
dokumentujące wydarzenia związane z drzewami na Al.Waszyngtona.
- Lipy posadzone zostały wzdłuż ulicy ok. 1946 roku
i urosły do 90-tych lat do pokaźnych rozmiarów.
- Odcinkiem od Ronda do ulicy Saskiej poprowadzona
została linia autobusu 111. Drzewa na tym odcinku uległy
dewastacji. Podjęto bezskuteczne próby zastąpienie
umarłych drzew nowymi.
- Latem 2005 położony został na całej ulicy Waszyngtona
nowy asfalt. Powierzchnia została lekko podniesiona.
Jako mieszkańcy cieszyliśmy się z remontu.
- Wiosną 2006 położony został nowy chodnik.
- Wysychanie drzew stwierdziliśmy latem 2006 roku.
Listem z 31. sierpnia 2006 skierowanym
do Zarządu Dróg Miejskich zwróciliśmy uwagę brak krawężnika
oraz na fatalny stan drzew po budowie chodnika.
- Urzędniczka Zakładu Oczyszczania Miasta odpowiedzialnego
za zieleń miejską wizytowała nasze drzewa i stwierdziła ich
fatalny stan.
- ZOM odmówił nam posadzenia trawnika, który utrzymywałby
wilgoć przekładając te prace na późniejszy termin.
- Z zarządzenia ZOM wybudowane zostały barierki chroniące
trawnik przed wjazdem samochodów.
- Dendrolog Ogrodu Botanicznego w Powsinie stwierdził nadmiar chloru
w drzewach.
- Pertraktacje z ZOM o reperację trawnika nie przyniosły
skutku.
- 12.07.2006 Dział Stołeczny Gazety Wyborczej
zamieszcza pierwszy artykuł z informacją oraz
zdjęciami na temat drzew przy Al.Waszyngtona.
- Mieszkańcy podlewają drzewa wężami ze swoich domów.
- 20.10 oraz 15.11.2006 pojawiają się następne artkuły w GW.
- ZOM zlecił wykonanie wokół drzew mis z ziemi wysypanych korą,
które zbierałyby wilgoć. Nie wszystkie drzewa otrzymały misy.
- Listem z 12.02.2007
ZOM zapowiedział renowację trawnika
oraz założenie kosztownego systemu nawadniającego.
- Konsultowany dendrolog polecił nam zwrócić się
do Funduszu Ochrony Środowska
o sfinansowanie platanów, które miałyby zastapić
najbardziej wyschnięte lipy.
Platany są najbardziej odporne na zanieczyszczenia miejskie.
- Najbardziej zagrożona wspaniała do niedawna lipa
przy przystanku tramwajowym umierała z powodu zrzucania
w jej otoczeniu zasolonego śniegu z przystanku.
Inicjatywa rozważa ustawienie przegrody, lecz
spodziewamy się braku zgody ze strony wydziału komunikacji.
- Pomimo rozpaczliwych prób mieszkańców
intensywnego podlewania drzew przy pomocy grubych węży
drzewa nie w pełni odżyły na wiosnę 2007.
- We wstępnych rozmowach Fundusz Ochrony Środowiska
odmówił przyjęcia wniosku z powodu braku osobowości prawnej
naszej Inicjatywy.
- Na jesień 2007 z polecenia ZOM wycięte zostało
sześć najbardziej umierających drzew oraz wsadzone zostały nowe.
- W grudniu 2007 w wyniku błędu ekipy na ulicy rozsypana
została ponownie sól.
- Zimą 2007/2008 z powodu zmian pogody prawie brak było śniegu.
- W styczniu 2008 rozsypana została wokół drzew nowa ziemia.
- 30-tego września 2008 wycięte zostały cztery prawie zmarłe już drzewa.
Należały one do największych na ulicy. Od lata ich konary
zaczynały pokrywać się białym grzybem.
Odpowiedzialna za drzewa z ramienia ZOM pani Anna Kranz zapowiedziała,
że przewidziane są pieniądze na wsadzenie czterech nowych lip
na Al.Waszyngtona i platanu przy Rondzie. Potwierdziła także plan
przycięcia zmarłych konarów (tzw. przycinka pielęgnacyjna) w okolicach
listopada lub grudnia b.r.
Pani Kranz nie chciała potwiedzić umowy o niesoleniu Małej Waszyngtona
w zimie, ponieważ zawarł ją inny dział jej firmy i nie wchodzi to
w jej kompetencje.
- Wyniki badań zawartości chloru 21.10.2008: drzewa wzdłuż ulicy Waszyngtona od ul.Saskiej - 0,26%, 1,25%, 0,46%, 0,98%
| | |
|